Makijaż: jesienny i nie tylko ;)

Hej ;)

Tak jak Wam obiecałam, dzisiaj mam dla Was parę makijaży, a dokładnie 3 :)
Jeden z nich jest propozycją makijażu jesiennego - i tak dla siebie, nazwałam go żółtym jesiennym liściem, bo to było pierwsze skojarzenie jak go zmalowałam :P
Drugi to taki dzienniak, który na jesień również się nada. Natomiast trzeci jest bardziej kolorowy, zmalowany żeby ożywić troszeczkę tą szaro-burą jesienną aurę ;) Od razu też napiszę, że trzeci nie jest moim pomysłem, znalazłam go u jakiejś dziewczyny i postanowiłam zmalować podobny, nie wiem czy mi się udało, bo niestety nie umiałam go znaleźć już. Malowałam więc z głowy ;)

Zapraszam Was na zdjęcia:

Na pierwszy ogień dzienniaczek ;) Użyte dwa cienie, w podobnych tonacjach, ciemniejszy użyty po to by delikatnie podkreślić załamanie powieki ;)

Kolejny to ten żółty jesienny liść. Same zobaczcie dlaczego tak mi się skojarzył :P

Jak widzicie tu również użyłam dwóch cieni, żółtego i średniego brązu, akcentując wszystko czarnym eyelinerem na górnej powiece i białą kredką na linii wodnej ;)

No i na sam koniec makijaż, który z całej trójki podoba mi się najbardziej:)

Trzy cienie, nakładane po raz pierwszy na mokro. Na sucho ni chu chu nie chciały się malować, wszystko mi się osypywało, a koloru na powiece zero... W wewnętrznym kąciku róż, na środku perłowy biały, a w zewnętrznym kąciku błękit. Dopełnieniem jest czarny eyeliner na górnej powiece i ponownie biała kredka na linii wodnej ;)

Do wszystkich makijaży użyłam cieni z palety Peggy Sage oraz Avon ;)

Eyeliner to jak zawsze Wibo, tusz - Lovely Pump up curling, a biała kredka od firmy Maybelline ;)

I jak Wam się podobają?;> przypadł Wam któryś szczególnie do gustu?;>

Czekam na Wasze opinie !

W następnej notce po raz kolejny pojawią się pazurki :P tym razem zdobienie, z którego jestem szczególnie dumna, nie tylko dlatego, że to moje pierwsze zdobienie takiego typu, ale i dlatego, że wyszło mi całkiem nieźle ! :) taka skromna jestem hehe :P

Buziaki ;*

Patuuem.