Hej ;)
Dzisiaj taki luźny post z aktualizacją włosową ;)
Jako, że w ostatnim czasie moje długie włosy zaczęły mi bardzo działać na nerwy, bo strasznie się plątały, do tego mycie ich zaczynało się robić istną katorgą, to postanowiłam je skrócić ;)
Zamiar taki już miałam gdzieś od listopada, ale tak odkładałam i odkładałam, bo chciałam żeby jeszcze trochę urosły, a z drugiej strony było mi żal..
No ale w tym tygodniu zapadła decyzja!
Ścinam!
I tak, w poniedziałek umówiłam się do fryzjera na oddanie włosów do fundacji Rak'n'Roll :)
Skoro mi już się nie przydadzą to przynajmniej ktoś inny skorzysta ;)
Więcej na temat oddawania włosów możecie przeczytać TUTAJ :)
No więc nie pozostało mi nic innego jak zaprosić Was do obejrzenia zdjęć z wczorajszego cięcia ! :)
Pani fryzjerka, która cięła włosy, przed samym ścięciem skonsultowała ze mną jaką chcę zostawić długość i ogólnie jak ma wyglądać fryzurka, dorzucając też swoje propozycje. Po uzgodnieniu wszystkiego podzieliła włosy na pasma i zaplotła warkoczyki. Przed samym ciachnięciem upewniła się czy na pewno tniemy i przez chwilę się zawahałam ale nie wymiękłam i potwierdziłam ;)
Włosy przed:
I zaczęło się cięcie! Łezka się w oku zakręciła, ale nie żałuję :) Poszły 33 cm! I z 62 zrobiło się 29 :)
Ostatnie pożegnanie z herami ;)
I teraz moja fryzurka wygląda tak:
Już się zaczynam po woli przyzwyczajać, jednak na początku cały czas się miziałam po nich i przeżywałam szok, gdy przesuwałam po nich ręką a tu nagle nie ma nic :P
A tak prezentowałam się z przodu przed ścięciem:
I po:
I mała sklejka porównawcza:
Włoski niesamowicie odżyły! Są teraz takie fajne milusie i grube! :D
Mogę zapuszczać od nowa ;) A jak odrosną i znowu zaczną mnie denerwować to już wiem, że na pewno znowu je oddam ;)
Jeśli Wy też macie zamiar pozbyć się nadmiaru włosów, to zajrzyjcie na stronę fundacji ;) Może Wasze włosy akurat przydadzą się komuś innemu ? ;)
Jak Wam się podoba taka zmiana? :D
Ja jestem na tak :D
Buziaki ! ;*
Patuuem.
Wow! Gratuluję ;-) Ja bardzo żałuję, że gdy byłam młodsza i też tak drastycznie skróciłam włosy że nie było słychać o takich akcjach ;-)
OdpowiedzUsuńja też ścinałam tak drastycznie jak byłam mała. a dokładnie to po komunii mama mnie zaprowadziła do fryzjera ;p wtedy chyba takiej akcji w ogóle nie było :<
UsuńNo super, gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że żyłam w przekonaniu, że włosy nie mogą być farbowane, a tu taka ciekawostka, że jednak nie ma przeszkód. Sama nie zamierzam aż tak mocno ścinać włosów w najbliższych latach, ale super, że takie akcje są prowadzone ;)
Co do faktu, że długie włosiwa męczą - ja już miałam swoich serdecznie dosyć w ubiegłym roku, plątały się, schły całą wieczność... Podcięłam końce na długości, wycieniowałam i odetchnęłam z ulgą. Długość długością, ale nie ma co się męczyć bezsensownie :)
też myślałam, że nie biorą farbowanych, ale jak poczytałam dokładnie to się okazało, że jednak biorą ;) dla nich liczy się każdy włos, byle by nie był zniszczony :)
Usuńno dokładnie, nie ma się co męczyć ;) a tak to teraz jestem te parę cm lżejsza :D