Mój był upalny i bardzo udany :P odpoczęłam sobie w końcu :) a Wam jak minął?;>
Dzisiaj chciałam Wam krótko opowiedzieć o cieniu, który ostatnio kupiłam ;)
Jak widzicie po tytule notki chodzi o cień od firmy mySecret o numerze 518, czyli prześlicznej pistacjowej zieleni :) Od razu Wam powiem, że się zakochałam w tym kolorze ! <3
Tak cień prezentuje się w pudełeczku :)
Plusy:
+ intensywny kolor
+ trwały (na powiece, w upał wytrzymał cały dzień, tracąc tylko trochę na intensywności)
+ cena, ok 8 zł
+ mocne opakowanie, na pewno sam z siebie się nie otworzy
+ producent podaje, że jest matowy i tak jest :)
+ dobra pigmentacja!
+ szeroka gama kolorów
+ jako kreska nie odbija się na powiece <3
Minusy:
tylko jeden ;) jak wspomniałam w plusach, cień z sam z siebie się nie otworzy, bo pojemniczek jest na tyle mocny, że mam problem z jego otwieraniem i muszę go podważać ;p
Szkoda, że promocja w Naturze się jutro kończy bo chętnie bym dokupiła jeszcze parę sztuk :P, a niestety nie po drodze mi jutro do Natury :<
No, a tak cień prezentuje się na oku, jako kolorowa kreska ;p w połączeniu z czarnym eyelinerem ;)
A Wam jak się podoba?;>
Buźki ;*
Patuuem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą pozostawioną w komentarzu opinię :) Zarówno za te pozytywne jak i negatywne ;) Wszystkie są dla mnie motywacją :)