wtorek, 13 maja 2014

Oh boy you're so fine! & Avonowy "żelek" :)

Witam Was wieczorową porą po krótkiej przerwie ;)

W weekend troszkę się działo i nie miałam czasu na wstawienie notki.
Dlatego dzisiaj przychodzę do Was z dwoma lakierami ;)
Fioletowo-milkowym Rimmelem oraz nowością Avonu - lakierem o żelowym wykończeniu ;)

Zapraszam:

oh boy you're so fine
Na pierwszy ogień Rimmelek :)
Jest to mój nowy nabytek, zakupiony podczas rossmannowskiej promocji :)
Jest to odcień nr 622 o bardzo fajnej nazwie "Oh boy you're so fine!". Przy zakupie kolor bardzo mi się spodobał :) jednak na pazurkach... no zakochałam się ! <3 mój kolejny ulubieniec :)
Pierwsze skojarzenie koloru to - MILKA ! :) chciałam nawet zrobić jakieś zdobienie, jednak czas mi na to nie pozwolił.
Maluje się nim bardzo fajnie. Dwie warstwy zapewniają pełne krycie :) Napis na buteleczce mówi nam, że lakier schnie w 60 sekund. Bzdura :P bo schnie trochę dłużej 2-3 min, ale to i tak szybko :)
Niestety nie wytrzymał na moich pazurkach [od południa w sobotę do dzisiaj], gdyż wczoraj bardzo się pościerał na końcach jak byłam w pracy. Pewnie gdyby nie to, to wytrzymał by jeszcze z 2 dni ;)



I jak Wam się podoba? :) Kupiłybyście sobie taki fiolecik? :)

A teraz nowość Avonu, lakier Gel Finish o żelowym wykończeniu. Avon w swoich katalogach oferuje nam 24 różne odcienie. Postanowiłyśmy z mamą zamówić jeden z nich [głównie dla mamy] i padło na odcień mauvelous.

mauvelous
Buteleczka typowa dla lakierów Avonu. Kolor ciężko określić, ni to śliwka, ni to nie wiem co :P
Lakier jest dosyć gęsty, nie utrudnia to jednak malowania. Schnie średnio, ok 5-10 min. Pełne krycie po dwóch warstwach ;) Ten odcień również bardzo mi przypasował i faktycznie pazurki wyglądają jakby były pokryte żelem :) Lakiery Avonu mają to do siebie, że wytrzymują bez odprysków 2-3 dni, czyli nie za długo, zobaczymy jak będzie z tym :) A tak prezentuje się na pazurach:


I co sądzicie? Skusiłybyście się? :) Który podoba Wam się bardziej? :)

I jeszcze na koniec mała niespodzianka od mojej koleżanki, która będąc w Rossie w trakcie promocji na lakiery pomyślała o mnie i zakupiła mi te dwa cudeńka:
Lovely Ibiza nr 3 i Wibo Candy Shop nr 2


Czekam na Wasze opinie ;)
Dobrej nocy ;*
Patuuem

2 komentarze:

  1. Dobra koleżanka ;-) Mi już nikt nie kupuje lakierów, bo wszyscy uważają, że mam ich za dużo - ale to, że z takiego prezentu cieszyłabym się najbardziej to już nikogo nie interesuje ;-(

    Ten fiolet to rzeczywiście taka czekolada Milka ^^ ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ile ich masz?:D moi znajomi też uważają, że mam ich wystarczająco dużo i że uzależniona jestem, ale akurat Paulina wiedziała, że na tych mi bardzo zależało ;D

      no nie? :D idealny dla miłośników Milki ;d czyli dla mnie :D

      Usuń

Dziękuję za każdą pozostawioną w komentarzu opinię :) Zarówno za te pozytywne jak i negatywne ;) Wszystkie są dla mnie motywacją :)