Dzisiaj stała się dla mnie wielka tragedia :( złamałam paznokcia ;( i to w tak głupi sposób, że aż sama się dziwie jak to było możliwe. Owszem był on lekko nadłamany przy skórce, ale tak tyci tyci, i zabezpieczałam go sposobem na klej do tipsów i torebką od herbaty. Dzisiaj miałam go ponownie podklejać, jak wrócę z uczelni, no ale już nie zdążyłam ;(
Ech, taki pech :( a 14-ego czerwca jadę na wesele ;/ jak mi nie odrośnie to się chyba pochlastam...
No dramat... :(
Wczoraj przyszło mi zamówienie z Avonu, i przeżyłam wielkie rozczarowanie. Jako konsultantka mam dostęp do ofert demo i jedną z takich ofert był nowy, neonowy eyeliner z serii Avon Glow, który dostępny będzie w katalogu 9/2014. Bardzo podobają mi się chabrowe i seledynowe kreski, i jak zobaczyłam jeden z trzech proponowanych kolorów, to musiałam go zamówić! Avon proponuje nam odcienie Ocean Water (który wybrałam), Exotic Orchid (fiolecik) i Sunset Bronze (brąz).
Kolor w ofercie demo został przedstawiony jako piękny seledyn:
Pierwsze o czym pomyślałam to to, że pewnie pomylili kolory. Ale nie ! Na spodzie buteleczki napisane jest Ocean Water... Myślę sobie, no dobra, pewnie źle przedstawili kolor w ofertach demo, sprawdzę jaki jest w katalogu. I wiecie co? Zdenerwowałam się bardzo. Kolor przedstawiony w katalogu jest jako jasny błękit:
Bardzo duży minus dla Avonu !
Kolor, jest dużo ciemniejszy, w ogóle nie jest neonowy!!! Ściema, ściema, ściema !
I pomyślcie sobie, co by było, gdybym nie zamówiła go ja, a któraś z moich klientek? Jak bym się miała tłumaczyć za ich nie kompetencję? No na prawdę zawiodłam się!
Eyeliner na ręce prezentuje się tak:
Pędzelek jaki posiada to taka gąbeczka. Wcześniej nie miałam eyelinera z takim aplikatorem, ale co do niego jestem akurat pozytywnie zaskoczona. Nic nie odstaje jak to się może zdarzyć w przypadku pędzelka z włosiem, nie wygina się co prawda tak jak pędzelek, ale w żaden sposób nie utrudnia to malowania, wręcz przeciwnie. Za to plus.
No i przejdźmy do tego, jak prezentuje się na oku:
Same widzicie, że ani to seledyn, ani błękit, ani neon. Mocny granat, wpadający w czerń...
plusy:
+ trwałość
+ nie odbija się na powiece
+ aplikator gąbka, dzięki czemu łatwo się go nakłada
+ nie za gęsty i nie za wodnisty
+ nie zostawia prześwitów
minusy:
- niezgodność koloru z opisem
- cena regularna - 32,-
Miłego popołudnia i wieczoru ;)
Buźki ;*
Patuuem.
Uu ależ Ci współczuję tego paznokcia ;-( Znam ten ból, jakiś czas temu też mi się tak złamał paznokieć, dokładnie w tym samym miejscu.
OdpowiedzUsuńCo do eyelinera z Avonu to nie pierwsza taka ich wpadka, że źle kolor pokazali w katalogu. Koleżanka kiedyś zamówiła kredkę do powiek, która miała być w kolorze niebieskawo-turkusowym. Jednak gdy odebrała swoje zamówienie - oj jak była zdziwiona, że kredka jest bardziej zielona niż niebieska. Zgadzał się numerek i nazwa produktu. Na szczęście byłam ja i tak o to stałam się posiadaczką zielonej kredki do powiek, która bardzo mi się podobała ;-)
Mi sie pierwszy raz tak przytrafilo z tym kolotem. Owszem, wiadomo, ze nie zawsze bedzie identyczny jak na zdj. Ale zawsze blizej zieleni do turkusu noz granatowej czerni do blekitu:p
UsuńPaznokcie zawsze łamią się w najmniej odpowiednim momencie - czyt. przez imprezami i innymi wielkimi wyjściami. Wiem z doświadczenia -.-
OdpowiedzUsuńNiestety:( jak to sie mowi-zlosliwosc rzeczy martwych :/
Usuń